Motocyklem…12 tys km.Także będzie w częściach. Zaczniemy od kilku praktycznych rad jak tym motocyklem jeździć aby nie zwariować.
No i co w tym niezwykłego mówią… Na wyprawy jeździmy do Tadżykistanu, albo w jeszcze bardziej egzotyczne nazwy…W Grecji, Włoszech to każdy był…
Zdarza nam się słyszeć phi! gdy mówimy gdzie jeździmy i co z tego, że w Baden Baden (Niemcy) byliście? Z przekorą odpowiadam, że dlatego bo mieszka tam Mariusz Śliwa, który odwiedził nas w RPA w czasie swojej podróży na około Afryki. Z wartościowymi ludźmi się przyjaźnij i słuchaj co mają do powiedzenia: Śliwa.photography
I to jest najważniejsza część i rada w zakresie podróży. Doceniaj fajnych ludzi na swojej drodze…
To trochę też jak z powiedzeniem… Swojego nie znacie, a cudze chwalicie… Nikt nie mówi, aby nie jeździć tam gdzie daleko i egzotycznie (odezwali się Ci z RPA?).
Chodzi również o to, by doceniać Europę.
Podróżowaliśmy kiedyś z zachwytem po Grecji, po to aby dotrzeć do mało popularnych, rzadziej odwiedzanych miejsc. Wcześniej eksplorowaliśmy w ten sam sposób Turcję (wrzucam obszar Morza Śródziemnego do jednego worka! Bo mimo, że nie chcą o tym słyszeć, są do siebie cholernie podobni…)
No ale od początku podróży…Kilka rad mamy jak jeździć żeby było fajnie, bezpiecznie i aby nie zbankrutować co najważniejsze!
Wszystko to efekt naszych wieloletnich doświadczeń. Może pomożemy komuś, kto dopiero zaczyna przygodę zmotocyklem…
1. Motocykl równa się problemy gdzie go bezpiecznie zaparkować. Staramy się wybierać apartamenty na parterze, z dala od centrum miasta. Sprawdzamy czy niedaleko nie ma stacji kolejowej. W taki sposób zwiedzaliśmy Veronę.
2. Mieszkanie w parterowym apartamencie z pojazdem zaparkowanym pod drzwiami równa się także nie wnoszenie wszystkich bagaży (kufrów) do apartamentu. Nie trzeba dźwigać.
3. Kiedyś ktoś nam też na parkingu zdrapał naklejki/pamiątki z podróży z kufrów. Dlatego zastanów sie gdzie go zostawić? Parking strzeżony? Podziemny? Apartament u kogoś w domu z wjazdem na posesję tj. za bramę. Świat jest życzliwy motocyklistom. Zawsze pytamy właścicieli zanim zrobimy rezerwację o możliwość zaparkowania motocykla.
4. Wybieramy apartamenty oczywiście po to, aby samemu gotować, bo wtedy jak wiadomo jest taniej. Zależy nam także aby była w nich pralka. Można zabrać ze sobą mniej rzeczy w długą podróż.
5. Generalnie uważamy, że należy brać mało ubrań ponieważ się niszczą. My np. mamy osobne koszulki na motocykl, bo zawsze są gdzieś pozaciągane, wypłowiałe od słońca itp.
6. Najważniejsze podręczne rzeczy mamy w miękkich torbach zewnętrznych. Odpinasz je, a metalowe kufry mogą zostać na motocyklu.
7. Jeździmy motocyklem, ale też lubimy się poruszać chodząc. Także wybieramy miejsca po których można spacerować. Jeżdżenie motocyklem to nie religia i nie może przysłaniać Ci całego świata i innych form spędzania czasu.
8. Pamiętaj, że zmęczenie się kumuluje. Dzienna dawka jazdy to naszym zdaniem jakieś 200-300 km max. Przy długiej drodze sami zobaczycie, że to najlepsza opcja. Pozwól sobie na regenerację. Jeżeli nie musisz zmieniać miejsc codziennie, zostań gdzieś 2,3 dni, zobacz okolicę, nie przejeżdżaj tylko jak jakiś szaleniec na motocyklu…
9. Szwajcaria cały czas jest dla mnie ciekawostką. Odwiedziliśmy znajomych i trochę przyznam to nas uratowało, bo normalnie to nie wiem kogo stać na tamtejsze hotele… Za posiłek w azjatyckim barku w postaci makaronu z warzywami zapłaciliśmy 36 franków szwajcarskich…
10. O Alpach trzeba wiedzieć jedno… Jest tam mnóstwo przecudnych dróg i nie trzeba wpychać się w te popularne, opisywane w Internecie… tak jak Stelvio Pass . Istnieje bowiem przełęcz Gavia , którą szczerze polecamy.
11. Dodatkowo zastanów się czy nie będzie to dla Ciebie męczarnia, albo czy nie stanie się to niebezpieczne. Zbyt dużo pojazdów na popularnych trasach, może równać się wypadek…
12. Ośrodki narciarskie latem! Doskonały pomysł na wyjazd. Również dla miłośników rowerów czy pieszych wycieczek górskich. Można znaleźć noclegi w cenach promocyjnych, ponieważ wszystkie ośrodki narciarskie są w tym czasie remontowane i przygotowują się do sezonu zimowego.
13. Uwaga na letnie centra imprezowe i oszustwa na tym tle. Przyznam, że w taki sposób zawiodła nas Praga. W ścisłym centrum kilkakrotnie próbowano dopisać nam coś do rachunku. Normalnie zrobiło się dopiero „U Kalicha” czyli w słynnej knajpie Wojaka Szwejka.
14. No a potem próbowano nas naciąć na Parking. Jak zwykle jeżdżąc motocyklem musisz uważać gdzie go zostawić. Po pierwsze musieliśmy z racji dużego miasta zostawić go na parkingu podziemnym. Praskie parkingi miały tylko cennik samochodowy i za motocykl chciały taką samą kasę… Musieliśmy znaleźć parking oddalony o spacerek od centrum żeby problem rozwiązać… Inna ciekawostka spotkała nas w Carcassonne we Francji, bo tam jest zakaz zostawiania motocykli w parkingach podziemnych!!!