Szympanse, które mieliśmy okazję poznać osobiście. W jaki sposób trafiają do Instytutu Jane Goodall ?
Cały czas mam duży problem jak Wam opisać co te zwierzęta przechodzą. Z jednej strony chcę przedstawić poszczególne historie aby dać obraz, a z drugiej nie wiem co powiedzieć…
TAMU samiec ur. w 2007r. Jego matka została zastrzelona przez kłusowników w Kongo, a Tamu został przemycony przez granicę do Sudanu. Sudańskie wojsko skonfiskowało go i zabrano do kryjówki (safe house). Tam spotkał sześcioro innych niemowląt (Marco, Mowgli, Mary, Bazia, Charlene i Azzie również trafili do kryjówki po odbiciu ich od kłusowników). W 2008 roku wszyscy zostali przeniesieni do sanktuarium i poddani kwarantannie...
Tamu jest najmłodszym i najmniejszym samcem w grupie. Chyba o tym nie wie bo szarżuje jakby był samcem alfa. Kiedy jest zastraszany, goni przeciwnika, aż do momentu gdy sobie wyjaśnią kto jest ważniejszy. Ma silną więź z Charlesem samcem alfa i jest wspierany przez niego podczas sporów społecznych.
Cozy został wyhodowany w laboratorium w USA.
Stamtąd odebrał go pewien Włoch i zabrał ze sobą. Cozy dla rozrywki był zmuszony pozować do zdjęć i wykonywać sztuczki. Został wykastrowany, a w wyniku wielokrotnych uderzeń w głowę ma uszkodzony mózg. Po śmierci właściciela Cozy przez kilka lat był trzymany w przyczepie kempingowej w małej klatce. Nie miał możliwości poruszania się więc jego sprawność fizyczna była bardzo słaba. Nie mógł chodzić ani się wspinać. Podczas gdy w Instytucie jego sprawność fizyczna poprawiła się prawie o 100%, jego sprawność umysłowa zawsze będzie niższa z powodu uszkodzenia mózgu. Niestety Cozy lubi rzucać w ludzi kamieniami i trzeba na to to uważać. Jeżeli cokolwiek mu w kimś przeszkadza, bierze głaz i rzuca w jego stronę.
Osobiście bardzo lubię jego towarzystwo… mimo tej niechęci do nas… Chyba chodzi o to jego spojrzenie. Jest w nim dużo żalu, pretensji i nieufności. Cozy po uszkodzeniach mózgu ma mniej więcej umysł na poziomie 3latka.
Dobra, ale od początku. Przyjrzyjmy się również samej sylwetce Jane… Młode dziewczę, Brytyjka o blond włosach wymyśliła sobie siedzenie w krzakach wśród szympansów. Mało tego, wyobraźcie sobie jak przyjęło ją środowisko naukowe w tym okresie czasu. Pomysł zaczęła realizować w latach 60. Każdy każdego ma wtedy w dupie. Mamy wojnę w Wietnamie, niby skończyła się w USA „Coloured” segregacja rasowa , Europa dźwigała się po II wojnie (nikt jakby historycznie tych lat pustki informacyjnej nie analizuje, bo był to czas i wielkiego sprzątania i gigantycznego bałaganu prawnego na świecie… generalnie działo się mnóstwo…). Zwierzętami nikt się specjalnie nie przejmował. Ooooo byłabym zapomniała… mamy feminizm drugiej fali i powiedzmy uczciwie powszechny wizerunek kobiet koncentrował się głównie na aspektach ich urody. Z tego uproszczonego obrazu świata wyłoniła się Jane Goodall…
Śmiała też wysnuć wnioski, które były rewolucyjne w aspekcie podejścia do naczelnych, które z założenia traktowano jak materiał do badań w laboratoriach. Możliwe, że to duże spłycenie i ktoś mi na to zwróci uwagę, ale generalnie świat miał inne problemy…
Tu krótkie podsumowanie, jeżeli nie masz pojęcia jakie te szympanse właściwie są. Są to informacje z oficjalnej strony Instytutu, książek Jane Goodall. Nie będę się powtarzać, bo to w wielu internetowych artykułach jest dostępne. Generalnie jeden przepisuje od drugiego. Zależało mi jednak na pewnej systematyce.
Szympanse potrafią tworzyć i używać narzędzi. W październiku1960r. Jane Goodall zaobserwowała, jak szympans zgina gałązkę i używa jej do „wyławiania” termitów z gniazda. Do tej pory zdolność wytwarzania i używania narzędzi uważana była wyłącznie za cechę ludzką.
Szympanse polują i jedzą mięso. Są wszystkożerne. To również odkrycie z tego samego roku. Dotychczas sądzono, że są roślinożerne, a okazało się, że polują i na inne małpy, świnie, generalnie mniejsze ssaki.
PROWADZENIE WOJEN JEST NIE TYLKO LUDZKĄ CECHĄ!
Niektóre podobieństwa szympansów do ludzi są niepokojące; Doktor Goodall odkryła, że podobnie jak my angażują się w wojnę z rywalizującymi grupami i zabijają członków własnego gatunku.
Szympanse MAJĄ SILNE WIĘZI MATKI Z DZIECKIEM.
Dzięki wieloletnim obserwacjom i skrupulatnym notatkom terenowym dr Goodall opisuje bliskie relacje, jakie nawiązują matki szympansów ze swoimi dziećmi, oraz silne więzi rodzinne łączące rodzeństwo.
Szympanse są WSPÓŁCZUJĄCE!
Potrafią okazywać akty współczucia, co jest zachowaniem niegdyś uważanym za wyłącznie ludzkie. Doktor Goodall była świadkiem, jak obejmują się, aby pocieszyć zwierzę w żałobie, i udokumentowała adopcję osieroconych szympansów przez innych członków społeczności.
Opis jednej grupy:
AZZIE samica ur. 2007r. w Sudanie to pewny siebie i niezależny szympans.
Choć jest jedną z najmłodszych w grupie, potrafi podejmować własne decyzje i bronić się, gdy jest prześladowana. W sposób zaawansowany posługiwała się narzędziami od najmłodszych lat. Lubi być pielęgnowana i często wybiera na partnerkę do pielęgnacji samicę alfa Jessicę.
AMARI samica ur. w 2017r. w ośrodku. Nikt nie wiedział, że Bazia jej matka spodziewa się dziecka.
Rano w dniu jej narodzin, Bazia zabrała ją na wycieczkę, zaskakując swoim zachowaniem cały personel. Bazia jest niezwykle opiekuńcza wobec małej Amari i niemal od razu zaczęła karmić ją piersią.
Amari to niezwykle ciekawska mała szympansica, nieustannie obserwująca swoje otoczenie i próbująca uciec od mamy. Wszyscy wykazują zainteresowanie małą Amari, ale jej mama nie pozwoli, aby ktokolwiek był wobec niej ostry w zachowaniach. Zaobserwowano, że niektóre samice dyscyplinują samców gdy co zaczynają zachowywać się zbyt szorstko w stosunku do Amari.
BAZIA samica ur. 2005r. w Sudanie. Nie była zbyt pewna siebie i początkowo dla pocieszenia przytulała się do Mary.
Po jakimś czasie zaczęla szukać również wsparcia u Charlesa i Jessiki. Z natury jest bardzo wesoła i lubi wspinać się po drzewach z innymi szympansami. Z wiekiem stała się niezależna.
CHARLENE samica ur. 2006r. w Sudanie. Kiedy Charlene przybyła do Ośrodka miała częściowo sparaliżowaną nogę, prawdopodobnie z powodu wirusa.
Poprawiła się od czasu przebywania na wybiegu i teraz porusza się znacznie szybciej. Pomimo swojej niepełnosprawności Charlene zawsze była pewna siebie. Często dominuje nad starszymi członkami swojej grupy i nawet podczas zabawy potrafi być dość agresywna. Jest bardzo przywiązana do Jessiki i czasami nawet ssała samicę alfa. Charlene ma nienasycony apetyt i zwykle można ją zobaczyć jedzącą posiłek.
CHARLES samiec ur. 1983r. w RPA. Był przetrzymywany w południowoafrykańskim cyrku wraz z Jessicą. Kiedy stał się zbyt duży i niebezpieczny, zamknięto go w małej klatce w ciemnym pokoju.
Przez kilka lat przebywał w izolatce. W tym czasie doznawał przemocy fizycznej. Kiedy przybył do Ośrodka był niedożywiony i w złym stanie psychicznym. Wyskubał sobie dużo futra wokół twarzy i ramion. Kiedy trafił do sanktuarium w 2009 roku, był zwierzęciem bardzo przygnębionym i nieufnym wobec ludzi. Po jakimś czasie pobytu otrząsnął się z depresji. Ponieważ znają się od wielu lat, Charles i Jessica mają bliską więź. Charles wykazuje bardzo dobre zachowanie społeczne. Jest delikatny, ale stanowczy w stosunku do niemowląt.
JESSICA samica ur. 1983r. w RPA. Jessica była przetrzymywana w południowoafrykańskim cyrku wraz z Charlesem. Również była przetrzymywana w klatce. Kiedy Jessica przyjechała do Ośrodka miała wyrwane dużo futra i właściwie z racji silnego niedożywienia umierała z głodu.
Choć Jessica miała ciężkie życie, stosunkowo szybko wyszła z traumy. Stała się samicą alfa i surogatką niemowląt w swojej grupie. Jest zabawna, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, dyscyplinuje młodzież. Jessica ma bardzo dominującą osobowość. Ze względu na ich przeszłość ma bliską więź z Charlesem.
LILY samica ur. w 2006r. w Angoli. Kiedy Lilly po raz pierwszy przybyła do sanktuarium, była bardzo „uczłowieczona”.
Lilly w bardzo młodym wieku stała się ofiarą handlu „mięsa z buszu”. Kłusownik, który zastrzelił matkę Lilly, trzymał ją w klatce na słońcu bez jedzenia i wody. Szukał kupca na niemowlę. Na szczęście została uratowana w 2008 roku, zanim została sprzedana. Wolała obecność ludzi od kontaktów towarzyskich z innymi szympansami. Zmieniło się to od czasu jej pełnego wprowadzenia do grupy. Przywiązała się do Marthy i pomogła starszej samicy w nauce zachowań społecznych. Lilly jest bardzo popularna w swojej grupie i przebywa w towarzystwie wszystkich szympansów. Upodobała sobie także samca alfa, Charlesa.
MARCO samiec ur. w 2003 r. w Sudanie. Marco jest bardzo dominującym młodym samcem.
Choć od początku zaakceptował Charlesa jako dominującego samca i nie rzuca mu wyzwań, stara się zdominować wszystkie samice. Zdominował już młodsze, a teraz próbuje szczęścia z dorosłymi.
MARTHA samica ur 1994r. w Ghanie. Martha była wychowywana i trzymana jako zwierzę domowe przez swoich byłych właścicieli w Ghanie.
W wieku 3 lat trafiła do zoo, w którym przebywała do 14 roku życia. Chociaż nigdy nie doświadczyła przemocy fizycznej, nigdy również nie zintegrowała się z grupą szympansów w zoo i była wyizolowana od reszty. Do sanktuarium została przeniesiona w 2008 roku. Początkowo była bardzo aspołeczna i nie wiedziała jak wchodzić w interakcje z innymi szympansami. Miała bliską więź z młodą Lilly, która pomogła jej w procesie integracji. Od tego czasu nauczyła się języka szympansów, a obecnie nawet spotyka się z Charlesem i Jessicą. Pielęgnuje i bawi się z dziećmi, a nawet uspokaja je, gdy są zdenerwowane.
MARY samica ur. 2005 r. w Sudanie. Mary jest zadziorną i niezależną młodą samicą.
Wie, jak się bronić i rzadko prosi o pomoc rówieśników. Łączy ją silna więź z Bazią, która jest mniej więcej w tym samym wieku. Mając większą pewność siebie niż Bazia, Mary często jest tą, która pociesza przyjaciółkę lub staje w jej obronie w konfrontacjach z innymi.
MOWGLI ur. 2005r w Sudanie. Kiedy Mowgli przybył do Ośrodka, był bardzo słaby i dość nieśmiały.
Był najbliżej Marco. Kiedy zostali przedstawieni grupie często łkał do niego gdy miał kłopoty w kontaktach z innymi szympansami, zamiast sam je rozwiązywać. Potem Mowgli odzyskał pewność siebie i stał się małym „terrorystą” w grupie. Choć szanuje starszych samców, Charlesa i Marco, często prowokuje samice.
SUZIE samica ur 2002r. w Angoli. Była trzymana jako lokalna atrakcja w restauracji na plaży w Luandzie w Angoli.
Choć właściciele najwyraźniej nie znęcali się nad nią, nie była chroniona przed turystami na plaży. Często jej dokuczano, częstowano ją papierosami i alkoholem. Suzie przybyła do sanktuarium w 2008 roku.
Suzie jest ogólnie przyjacielska i zabawna w stosunku do członków swojej grupy, chociaż zdarzają jej się złe momenty i wtedy zastrasza inne szympanse.
Gdy Tamu był młodszy, pozwalała mu jeździć na plecach. Suzie okazuje także troskę młodszym członkom swojej grupy, gdy są chorzy. Nawiązała więź z Jessicą i często się ze sobą bawią. Lubi wkładać do ucha patyki i często można ją zobaczyć, jak chodzi w ten sposób.
Kwestie prawne… Czyli do kogo taki szympans „należy”?
Z założenia chciałam aby ten tekst był sprawozdawczy. I tutaj również kwestia techniczna/prawna utrudniająca pracę wszystkim. Instytucjom pomocowym także. Otóż szympanse należą do kraju ich oryginalnego pochodzenia. To jest tak jakbyś się znalazł w obcym kraju bez dokumentów. Idziesz do ambasady, próbujesz załatwić jakieś formalności. Jest blok, bo przepisów jest dużo. Każdy kraj ma swoje…
Na samym wstępie powinnam również napisać, że cały czas poznajemy te szympanse… bo wracamy do Instytutu systematycznie i z chęcią… To również jedno z miejsc, w którym tłumaczymy przyjeżdżającym z nami gościom, na czym polega problem przemocy wobec tych zwierząt. Na miejscu masz okazję poznać dwie grupy. Trzecia jest mało socjalna i kontakt z nią jest niemożliwy. Pamiętaj, że wszystkie te zwierzęta mają za sobą trudną przeszłość. W efekcie zwykle nie lubią ludzi, bywają agresywne i mają prawo czuć do nas niechęć niestety…
Jest z tymi zwierzętami, ich ochroną, jeden problem natury medialnej, wizerunkowej i stereotypowego, powierzchownego postrzegania… Obrazki na których przytulasz do lwów, goryli, dzikich kotów wszelkiej maści. Tu Instytut stara się wrócić tym szympansom jako takie stabilne funkcjonowanie fizyczne i psychiczne. Także nie ma takiej możliwości aby zwierzęta te były wprowadzane do kontaktu z ludźmi, poza opiekunami Ośrodka. Tak są za ogrodzeniem… Znowu sądzę, że człowiek ma z tyłu „ogród Edenu”. Idealizujemy odrobinę świat, kreując go sobie w głowach takim jaki mógłby być.
Niezwykle filmowa jest perspektywa pt. dzikie zwierzęta puszczone wolno i my przypadkowi ludzie przechadzający się między nimi, tulący ze łzami w oczach. Och jakież to by było piękne doświadczenie… DLA NAS EGOISTÓW… Możesz odpowiedzieć na jedno moje pytanie? Co zwierzę ma z Twojego dotyku, głaskania? Po co mu to?
To po pierwsze… Ta chęć dotykania. Po drugie, brutalnie mówiąc, te akurat szympanse, z ludzkim dotykiem miały już styczność i może wystarczy…
Z jednej strony mamy dorobek Jane Goodall, a z drugiej kontrowersyjna historię Nim Chimpski, o którym można również zobaczyć film (link pod tekstem). Rozdźwięk polegał na uczłowieczającym eksperymencie. Szympans był wychowywany i m.in. karmiony piersią przez kobietę. Piszę to po to aby wskazać, że granice mogą być niebezpiecznie przekraczane.
Zresztą pracownicy Instytutu Jane Goodall również mieli za sobą etapy budowania relacji z szympansami zanim te pozwoliły się do siebie zbliżyć.
No i ostatnie pytanie… Czy jest teraz lepiej na świecie?
Otóż tak. Mimo wszystko jedną z najważniejszych kwestii jest rozprzestrzenianie informacji. Jane Goodall również zwróciła na to uwagę. Jej zadanie już nie polega na organizowaniu pracy samych ośrodków. Istotą jest rozprzestrzenianie wiedzy na świecie, zwiększanie świadomości ludzi. Jane większość swojego czasu spędza w podróży.