Afryka to nie jedno państwo… Już widzę ziewające buzie czytelników, też nam napisał … Każdy to wie…

Czemu zawsze ta strona pisze Afryka? Takie to niepoprawne…

No dobrze, niech będzie…

Jest różnorodność w Afryce – (tu nie można nam zarzucić, że o tym zapomnieliśmy), państwa są, trzeba operować nazwami…

Serio ????

Cichutko spytam… a którymi?

Czy zapomnianymi nazwami królestw, związków, ludów. Takimi jak np. Lud Zulusi, czy Imperium Edo, czy Push, czy może Carthagina?

Ironizujesz, powie czytelnik, wiadomo że nie. Dzisiejszymi.

Tu wspomnimy nasz mikser – z poprzedniej części. Ten mikser wymieszał tak ludzi w Afryce jak tylko mikser może mieszać. Dla zainteresowanych tutaj: https://zyciejakwafryce.pl/kto-kiedy-i-dlaczego-rozgrabil-afryke/

afryka
Czy sądzicie, że wszyscy są z jednego Państwa?

I dzisiaj nic nie zostało z tego co dawne królestwa łączyło.

Afryce została spuścizna granic. Narzucona w czasach kolonialnych dla wygody zarządzania.

Bo czy 4 kolonie Niemiec sprzed WWI to jedno państwo czy 4? czy kilkanaście?

Brytyjczycy mieli talent to łączenia krajów w większe obszary, często logistycznie bliskie sobie. Było wygodnie, kto by tam rozróżniał te „plemiona dzikusów” (niestety taka była narracja)

Przez lata na jednym terenie zmuszali do życia koło siebie ogień i wodę. Ludzi którzy się nienawidzili od zarania dziejów. Albo podzielili pół ludu u siebie, drugie pół u Portugalczyków…

Dziś przychodzi nam płacić za to.

Czasem tak krwawo jak w Rwandzie, tylko 25 lat temu, w 1994r. Za życia wielu z nas.

Mało kto wie, że u podłoża konfliktu pomiędzy Hutu i Tutsi była… własność.

Ściślej mówiąc co kto posiadał. Dokadnie – Co posiadał a nie ile to było warte w pieniądzach.

Hutu to rolnicy od zawsze, Tutsi od zawsze to właściciele bydła.

Zanim Niemcy połozyli swoje ręce na tym obszarze udawało im się żyć w umiarkowanej zgodzie przez wieleset lat, budując małe, niezależne królestwa (tak jak pisaliśmy wcześniej, samorząd,izolacja geograficzna, logistyka) Było ich od 8 do nawet 18. Potem zaczęto konfliktowanie tych dwóch grup (rolnicy kontra pasterze).

Dzwoni?

No tak, podobny konflikt miał miejsce w USA nawet do początku XXw. Nazwany range war wskazywał jak trudne było pogodzenie interesów tych dwóch grup ludzi których dochody brały się z zupełnie innego źródła.

Wróćmy do Rwandy , mamy już jedną wspólną „niemiecka Rwandę” która po WWI wpada pod zarząd belgijski (logistyka) . Wtedy też zaczyna się ścisłe oznaczanie kto jest kto. Obywatele dostają identyfikatory przypisujące ich do jednej grupy.

Ale nie zawsze według urodzenia. Do grupy „wyższej” Tutsi mógł zostac zakwalifikowany bogaty Hutu. Po kilku latach system zmieniono, wtedy gdy prawdziwie bogaci Hutu już z tego skorzystali.

Animozje zostały. Wystarczyło jeszcze promować Tutsi w strukturach rządowych Rwandy (belgijskiej) i gotowe. Tutsi zaczęli na wszelkie sposoby zwalczać Hutu, także mordując.

Tak, to nie pomyłka. W czasach rządów Belgów Tutsi zabijali Hutu.

Nienawiśc do Tutsi była jedną z przyczyn niepodległości Rwandy którą wywalczyli głównie powstańcy Hutu (1962) , Ale wiecie co? Przebaczenie nie było na szczycie ich priorytetów. Teraz znowu Hutu mordują Tutsi. Do 1990. Wtedy zmianę wprowadza Partyzantka Tutsi i zaczynaja mordowac Hutu (na mała skalę, ale zawsze) Represje są natychmiastowe. Hutu zaczynają genocyd, zabijają w odwecie setki tysięcy Tutsi i tych z Hutu którzy namawiali do pokoju…

Narody Zjednoczone interweniują, taki rząd nie może być kontynuowany. Do władzy na koniec dochodzą… Tutsi (1994) trzymają się mocno do dziś. Wahadło historii.

Metody rządzenia? Różne. W 2020 ujawniono, że Rwanda wzywa swoich obywateli żyjących po świecie do Ambasad (UK, Australia, USA) i każąe składac przysięge na wierność rządowi. Dobrowolnie, z tym, że wskazuja na możliwe konsekwencje dla rodzin pozostałych w kraju dla opornych wiechrzycieli.

I to wszystko na obszarze zamieszkałym przez te dwie grupy od setek lat. Efekt narzuconego jednego państwa? Było 8 królestw, był spokój… łatwiej jest nie doprowadzić do globalnego konfliktu przy rozdrobnieniu władzy.

afryka
Egipt o państwowości starszej niż 5000 lat…

Skrajny przykład? Tak, skrajny. Nienawiśc nie wszedzie jest taka żeby mordowac aż milion ludzi. Ale jest . Wszedzie. Praktycznie w całej Afryce. Jednych do drugich. Przyczyny rózne, od religii (islam/chrzescijanstwo/wersje islamu), zaszłości konfliktów historycznych, brak zaufania (tama na Nilu). Często dlatego, że ludzi zmuszono do mieszkania w jednym sztucznym organiźmie państwowym.

Pewne części Afryki śmiem uważać miały więcej szczęścia – głównie zachodni brzeg nad zatoką Gwinejską. Znajdziemy tam dzisiaj aż 10 państw. To głównie francuskie kolonie.

Dlaczego miały szczęście? Dlatego (mimo, iż na terenie tych 10 państw żyje oczywiście więcej niż 10 ludów występujących tam w historii) na małym obszarze udaje się łatwiej załagodzić rdzenne lokalne konflikty sprzed kolonializmu.

Nie rozwiązać. Załagodzić.

Trzeba powiedzieć jasno i dobitnie. Cała Afryka jest zbudowana na idei Rodziny. Rodziny rozszerzonej. Grupa etniczna to nic innego jak taka rodzina. W rodzinie dba się o siebie wzajemnie, nic w tym złego. Zło zaczyna się wtedy gdy jedna (i tylko jedna) rodzina zaczyna rządzić całym Państwem złożonym (przez granice ustalone jeszcze w 1885) z wielu rodzin. I gdy dba TYLKO o swoje interesy …..

afryka

Nie umniejszając roli altruistycznych jednostek walczących o pełna równość i sprawiedliwość społeczną dla wszystkich, rodzinne wspieranie się jest podstawą dzisiejszych rządów Państw afrykańskich. I znowu nie było by w tym nic złego gdyby państw w Afryce było tyle ile Rodzin. Nawet tych największych rodzin. Powiedzmy ze 200-300. Tak Afryka działała tysiące lat, rodziny w końcu znajdowały jakiś poziom porozumienia, asymilowały się. Często aż tak banalnymi środkami jak małżeństwo. Teraz jednak ten nepotyzm dotyczy zarządzania obszarami (sztucznie stworzonymi przez kolonizatorów) obejmującymi tereny wielu rodzin. Afrykanie nigdy nie wytworzyli państwowości w naszym zrozumieniu.

Ale w Europie Kotlina Czeska i Czechy jako niewielki ustabilizowany kraj odizolowany w swojej grupie etnicznej pokazuje jasno jak to powinno działać. Bez Słowacji. Bez Polski. Same Czechy, Bo razem to się po prostu nie da.

I tak z całej Afryki zrobiliśmy jedno Państwo.

Rodzinę.

Na przekór wszystkim dzisiejszym trendom. Wystarczyło w Afryce znaleźć cechę wspólną.

Rodzinę.

A w zasadzie wiele Rodzin, od tysiącleci żyjących w izolacji genetycznej z przyczyn geograficznych, siedliskowych i behavioralnych. Wystarczy tylko spojrzeć żeby to zobaczyć.

Plastyczność fenotypowa – czy to poprawny politycznie termin do pełnego opisu Afryki w 2021? Opisu Afryki w którym ostatnie 10 pokoleń to tylko mgnienie oka.

Zapraszamy do pozostałych artykułów: https://zyciejakwafryce.pl/afryka-co-to-jest/

Zapraszamy również na nasz profil na Facebooku… https://www.facebook.com/zyciejakwafryce/