Wakacje w Afryce

Jeżeli szukasz ciekawych opcji na wakacje w Afryce podpowiadamy.

Safari najczęściej kojarzy się z odwiedzaniem popularnej Kenii czy Tanzanii. My proponujemy alternatywę: Marloth Park na granicy z Parkiem Krugera w Republice Południowej Afryki, jako osobliwość na skalę światową.

W artykule wyjaśniamy dlaczego?

Wakacje w Afryce

Wyjątkowy rezerwat przyrody (15km x 4 km), graniczący z Parkiem Narodowym Krugera (200x400km, 8 km wspolnej granicy), w którym ludzie i dzikie zwerzęta żyją na jednym terenie.

Marloth Park powstał w latach 70. Nazwa pochodzi od imienia botanika Rudolfa Marlotha . Jego imieniem nazwana została Aloe Marlothi , roślina występująca obficie na tym terenie. Marloth bo ostatnią literkę omyłkowo opuścił urzędnik wpisujacy nazwę do aktu notarialnego…. I tak już zostało.

Wakacje w Afryce

Teren naszego Rezerwatu podzielony jest na tzw. parkland (czyli obszar ściśle chroniony, na którym nie ma żadnych zabudowań) i działki mieszkalne. Zasady życia tutaj opisują również sposób zabudowy działki. Dom wraz z drogą dojazdową może zajmować tylko 25% działki.

Mapa naszego Rezerwatu.

Nie jesteśmy komercyjnym prywatnym rezerwatem, tylko miasteczkiem w buszu (nasz Marloth Park nosi miano Bushtown!) z własnym samorządem lokalnym podleglym wladzom regionalnym prowincji. Wszystkie struktury organizacyjne naszego miasteczka ukierunkowane są na harmonijny rozwój interakcji człowiek-zwierzę. Np. posiadamy własne centrum recyklingu.

Jest to przyszłość dla rozwiązań ochrony środowiska. Jest to jednocześnie rozwiązanie istniejące i sprawnie funkcjonujące od wielu lat. Jasny sygnał dla malkontentów.  Tak, da się.  Udowadniamy to praktycznie.

W miasteczku mieszkają ludzie z całego świata, także z Unii Europejskiej.

Wielu wybrało to miejsce właśnie dlatego. Marloth jest jedną z topowych destynacji turystycznych dla mieszkańców RPA. Taki Karpacz czy Zakopane….

Krótki film z naszego centrum sklepowego, gdzie ostatnio powstała nowa kawiarnia/ciastkarnia. Sprzedają tam również świeżo pieczony chleb.

Podłożem do opowiedzenia Wam o pomyśle są również doniesienia prasowe, realne zdarzenia dotyczące coraz to częstszych kontaktów ludzi z dzikimi zwierzętami np. dzikami, wilkami, niedźwiedziami… czy nieporozumienia w zakresie: kiedy i jak należy zwierzętom pomagać,  kiedy pozwolić naturze na jej rozwiązania, kiedy i jak można współistnieć na tym samym obszarze?

Turyści (głównie lokalni z RPA) mają u nas niepowtarzalna okazję bliskiego kontaktu ze zwierzętami, ale też mogą praktycznie poznać zasady którymi człowiek powinien kierować się w interakcji.

Rozmowa ze słoniem czy spacer z dziką zebrą to niezapomniane przeżycia. 

Jednak w przeciwieństwie do Zoo nie ma tu przewodników i klatek. Tu przyzwyczajone do ludzi od pokoleń zwierzę podchodzi do Ciebie z ciekawości.  Jak umiesz się zachować nawet chwilę „porozmawia” i… pójdzie dalej zajęte swoimi sprawami.

Marloth Park uczy nas mieszkańców jak trzymać balans i nie tworzyć konfliktów człowiek-zwierzę.

Naszym zdaniem, wiele lat temu stworzono tu miejsce, które jest przyszłością ekologii.

Dzięki temu, że pozwolono nam, ludziom mieszkać obok dzikich zwierząt, nauczyliśmy się odpowiednich zachowań, tak aby żyć w zgodzie z otoczeniem, pomagać im, wtedy gdy jest to niezbędne. Tak aby zwierzęta mogły swobodnie chodzić pod naszymi domami i tak aby człowiek potrafił budować z nimi interakcje. Tak jak zawsze było. W trakcie rozwoju cywilizacji wytworzyliśmy barierę, w której człowiek i dzikie zwierzęta nie mogą mieć ze sobą kontaktu. Kiedyś było inaczej…

W zwierzęcej naturze leży poszukiwanie najskuteczniejszych i wymagających minimalnego zużycia energii rozwiązań na przetrwanie. Zwierzęta to oportuniści! Zwierzęta i ludzie egzystują wspólnie na ziemi od tysiącleci. Lokalni ludzie opowiadają dawne historie, snują opowieści o swoich spotkaniach ze zwierzętami, ciekawych relacjach uczących o wzajemnej bliskości. Pamiętajmy, że w ten sposób powstawały również bajki dla dzieci.

Marloth Park to rezerwat przyrody, otulina dla Narodowego Parku Krugera.

Na terenie Marloth Parku oprócz mieszkańców z całego świata, również Uni Europejskiej, funkcjonuje szereg organizacji pomocowych, zajmujących się utrzymaniem i ochroną rezerwatu, walką z klusownictwem, pomocą zwierzętom (w tym wprowadzaniem zasad kiedy, jak i komu pomagać).

Jeden z lokalnych serwisów zajmujący się relokacją gadów np. z naszych domów spowrotem do buszu. Jeżeli ktoś znajdzie u siebie węża albo jaszczurkę i zadzwoni na wskazany numer, przyjedzie osoba, która zabierze gadzinę i odniesie w busz.

Afryka nas urzekła. Szukaliśmy wyjątkowego miejsca, które daje prawdziwy kontakt z naturą. Zależało nam na wręcz atawistycznym poczuciu, w którym jesteś jak najbliżej miejsca powstania człowieka.

Co jeszcze można u nas zobaczyć?

Miejsca wykopalisk tzw. „Kolebka Ludzkości”. To „must have” na liście lokalnych ciekawostek. W 2013r. w kompleksie jaskiń odkryto nowy, dotychczas nieznany typ ludzki: Homo Naledi

Dodatkową atrakcją jest bliskość do przestronnych i dzikich mozambickich plaż.

Wakacje w Afryce
20 km dzieli nas od granicy z Mozambikiem a 100 do bezkresnych plaż….

Na miejscu pokazujemy naszym gościom jak się żyje w tak bliskim kontakcie z dzikimi zwierzętami. Opowiadamy o ich zachowaniach. Pada zawsze pytanie o drapieżniki. Tak mamy tu lwy, leopardy. Nie ma możliwości aby takie miejsce funkcjonowało bez nich. Nie można zaburzać ekosystemu. Należy zachować równowagę. Ludzie tu żyją. Kolejne pytania padają odnośnie węży czy pająków. Trzeba nauczyć się tu bezpiecznie funkcjonować. To nic niesamowitego. Podstawowa zasada bezpieczeństwa, to nie wkładanie rąk i nóg w zakamarki, nieoświetlone miejsca. Odsyłam również do artykułu o wężach w naszym rezerwacie. Przede wszystkim aby zrozumieć jak działa ekosystem. Nie zabijamy ich, a jedynie relokujemy z dala od domów. Artykuł wyjaśnia jak się zachować gdy spotkasz się z wężem i co robić aby nie zostać ukąszonym.

Jedno ze spotkań edukacyjnych prowadzone przez naszego lokalnego specjalistę od drapieżników. Gary Camacho opowiadał tym razem o zachowaniach karakali.

Jednocześnie zapraszam do poczytania historii o naszych lokalnych lwach. Wyjaśniam szczegółowo proces interakcji między lwimi stadami na naszym obszarze, a także o zdarzeniach z ostatniego czasu, czyli o tym jak lwy dokonują wyboru królującego na danym terenie samca.

Czego zatem u nas NIE MA? Wielopiętrowych hotelisk skupionych w „zona turistica” z night klubami i gogo… pub jednak każdy dla siebie znajdzie jakby co….


Jesteśmy Polakami mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Afryka to nasz drugi dom.

Mamy ogromne doświadczenie w organizacji wyjazdów z racji wieloletnich podróży. Zdobytą wiedzę i doświadczenie postanowilismy przekuć na pracę zawodową. Właśnie w Republice Południowej Afryki znaleźliśmy unikatowy na skalę światową rezerwat przyrody, do którego zapraszamy gości z Europy i reszty świata.


Profil boczny kobiety w golfie w kolorze russet i białej torebce. Patrzy w górę z zamkniętymi oczami.

„Doświadczysz tego na co nie masz szans na klasycznym wyjeździe safari do Kenii czy Tanzanii. Tutaj mieszkasz w samym sercu afrykańskiego buszu i masz niepowtarzalną okazję do interakcji człowiek-zwierzę”.

— Karolina i Grzegorz, Życie jak w Afryce

Wakacje w Afryce
Tak wygląda dom w samym sercu afrykańskiego buszu! Zapytacie pewnie co ze sklepami? Odpowiedź brzmi są w dwóch centrach sklepowych, które mamy na terenie Rezerwatu. Podstawowy asortyment, ale jest wszystko co do szczęścia potrzebujesz. Więcej zdjęć i filmów znajdziesz na naszej  stronie https://www.zyciejakwafryce.pl

Miejsce:
Marloth Park, Mpumalanga